Notka dodana wcześniej niż być powinna ale jeden dzień zajął tyle miejsca ile trzy pozostałe.
DZIĘKUJĘ ZA MIŁE SŁOWA ODNOŚNIE BLOGA.
Przechodząc do postu: liczę na komentarze :)
ENJOY IT!
Czwartek:
Oficjalnie dostaje tytuł Najlepszy Dzień Ever. Jak pisałam we wcześniejszym wpisie, dzisiaj jechałam na wycieczkę do Krakowa! Jak mi dzień przeminął? Ge-nial-nie! Wstałam chcąc czy nie chcąc o godzinie 4 rano i z początku byłam załamana bo głowa mnie strasznie bolała i brzuch ale później wszystko się unormowało. Przed 7 musieliśmy być już przed szkołą bo gdzieś w tych godzinach miał być odjazd. Wróciliśmy do domu przed 19. A teraz szczegóły wycieczki:
Jak zapewne ma większość z was, wycieczka najbardziej zależy od atmosfery czy tam towarzystwa. Sam temat wycieczki raczej cudowny nie jest, ahah. Będę to opisywać po kolei w punktach, ponieważ tak mi będzie lepiej
KRAKÓW
• chodziłam z przyjaciółką za rękę i "najeżdżałyśmy" na ludzi żeby przechodzili pod naszymi rękoma (robiłyśmy im taki mostek)
• przybijałyśmy piątki przypadkowym ludziom
• jak zaczęło padać to chowałyśmy się pod parasolami innych osób, ponieważ nie miałyśmy swoich
• robiłam sobie selfie z praktycznie każdym kto był na tej wycieczce (nie pominęłam nauczycielki od matematyki, którą uchwyciłam jako drugi plan)
• próbowałyśmy podbiec do kamery, żeby znaleźć się w telewizji (byli ludzie z TVN)
• wchodziłyśmy ludziom w kadr do zdjęcia: albo jako drugi plan lub obok nich, oczywiście robiąc dziwne pozy
AUTOKAR
• nagrywanie filmików dla mamy
• śpiewanie dziwnych piosenek np. "Biegnijmy", "Chwała na wysokości", "Smerfy" i wiele, wiele innych
• "nie można jeść w autokarze" - wszyscy jedzą
• granie w wyzwania i robienie sobie wielką siarę
• przed nami jechał jakiś autokar z inną wycieczką i zaczęli do nas wymachiwać z tylnego siedzenia, kartką z numerem telefonu, więc jedna dziewczyna zadzwoniła i dała na głośnomówiący i rozmawialiśmy z jakimiś chłopakami
• kolega z mojej klasy, który siedział w samym tyle, ściągnął tył spodni i pokazywał tyłek ludziom jadącym za nami (akurat się złożyło, że był to autobus i kierowca się śmiał)
• zaczepianie dziecka z procą przed McDonaldem
Więcej rzeczy nie pamiętam bo naprawdę strasznie dużo się tego nazbierało, ale kilka wam powymieniałam ahah! :)
Wycieczka naprawdę cudowna
Zdjęcia z wycieczki
To by było na tyle ze zdjęć. Dodałabym więcej ale mój komputer odmawia mi posłuszeństwa i nie chce wykryć mojego telefonu, więc przerzuciłam tylko niektóre przez taty telefon.
Zakańczam post teraz, bo wydaje mi się że jest już długi.
Liczę na szczerą opinię oraz komentarze!
Do następnego
Papa, xxxx